Kategorie
Filmy i seriale

Śmierdzący smród śmierdzących ryb, czyli teksty króla juliana, Które rozwaliły mi system.

Witajcie! Znacie napewno film Madagaskar. Był też serial Pingwiny z Madagaskaru. Tu poniżej zaprezentuję
najśmieszniejsze teksty króla Juliana według mnie.
Aaaale, nie karmcie teraz pingwinów. Jak mam spożywać swoje królewskie śniadanie, kiedy moje szlachetne
zmysły obraża śmierdzący smród ryb, które śmierdzom!
Maurice był moją prawą ręką. Znaczy, że teraz mam dwie lewe?

Witajcie! Znacie napewno film Madagaskar. Był też serial Pingwiny z Madagaskaru. Tu poniżej zaprezentuję
najśmieszniejsze teksty króla Juliana według mnie.
Aaaale, nie karmcie teraz pingwinów. Jak mam spożywać swoje królewskie śniadanie, kiedy moje szlachetne
zmysły obraża śmierdzący smród ryb, które śmierdzom!
Maurice był moją prawą ręką. Znaczy, że teraz mam dwie lewe?
To naj ohydniejszy miód jaki w życiu lizałem. Mogę trochę? Oczywiście, że nie, samolubie. To tylko dla
mnie

My w przeciwieństwie do ciebie wolimy grę zespołową. Ja też, oczywiście pod warunkiem, że to ja nim dowodzę.

Jak ktoś z was sobie coś jeszcze przypomni, śmiało piszcie. Pozdrawiam.

64 odpowiedzi na “Śmierdzący smród śmierdzących ryb, czyli teksty króla juliana, Które rozwaliły mi system.”

Ja pingwiny z madagaskaru bardzolubię ale z rybami to mi się jeszcze asterix zkojażył. Taryba śmierdzi!
wcale nie! hehehe.

Julian: Najpierw zrobię z balonów zwierzątka. (Dmucha balon) Oto glizda pospolita… (Dmucha balon) Tasiemiec… (Dmucha balon) Patrzcie, dżdżownica! (Balon wypuszcza powietrze) Umm… Aczkolwiek zdechła 😀

Julian: Mort, zamknij trochę jape, zgoda?
Mort: Zgoda.
Julian: Maurice, czy moje mięśnie nie powinny być… yyy… no wiesz, bardziej napakowane. YYYYY! a co to jest?! *wskazuje na Anioła Morta na portrecie Juliana jako rycerza*
Maurice: To Mort.
Mort: Tak?
Julian: Co Ci mówiłem?
Mort: Żebym trochę zamknął jape.
Julian: Yhym. Zamaż go zanim oczy przesiąknom mi jego smrodem!

Julian: Przez Ciebie nadal śmierdzom mi oczy! A teraz idź za Marleną i przemyśl co zrobiłeś.
Mort: Ale ja nic nie… *Julian kopie Morta do rąk Marlenki*
Mort: Byłem tam a… a jestem tutaj.

Nie sądziłam że ktoś jeszcze się interesuje takimi rzeczami. Cieszę się że ktoś dalej pamięta o Pingwinich Komandosach ;D

Albo jego piosenka o JJ’u

Ja i mój JJ, u boku po lewej, to układ że hej, hej, to ja i mój JJ!
Pod skorupką tu lemurów rośnie Król
Już ząbki mu się tną że weź go tylko tul
Będzie tylko mój, na wyłączność mój, tak!… (Oh, patrzcie jaki okrągły)
Ja i mój JJ, u boku po lewej, to układ że hej, hej, więc skacz i się śmiej hej!
Będzie tylko mój, tak wyłącznie tylko mój!! ;D
Bam, Bam, Bam też świetne hehe. Kowalski i Julian wymiatają.

(…)

Kowalski: A może chciałeś powiedzieć, że gaz się ulatnia?…
Julian: W takim razie lepiej go gońcie.

Znalazłam miejsce gdzie mogę poszaleć z cytatami ;D

Jak mam spożywać królewskie śniadanie, kiedy moje szlachetne zmysły obraża śmierdzący smród ryb, które śmierdzom!

I jak Quizik? ;D

Kowalski: Julian! Rusz się!
Julian: O ruszam się ją! Dyskotekowe światełka!
Kowalski: Julian!
Julian: Czego?! *Juliana trafia generator*
Kowalski: Ooo.. Julian, ja… Ja nie chcę Cię niepokoić ale… Jesteś niewidzialny!
Julian: Nieodziany, ale nie do końca, posiadam Królewskom Koronę.
Kowalski: Nie, nie, nie, nie, nie! Przeźroczysty!
Julian: Ja zawsze jestem czysty i przezorny! A ty mi zazdrościsz! Moich zdolności mimicznych…
Kowalski: Ehh… Dobra, przejrzyj się… *Kowalski podaje Julianowi lusterko*
Julian: W porządku, mogłem… *Julian się przegląda*
Julian: YYYY! Jestem wampirem!
Kowalski: Nie! Słyszę gematron.. Spokojnie, zaraz wrócę i coś wymyślę!..
*Kowalski biegnie do centrum*
Julian: He, ale heca, nie ma mnie.

Szczęśliwego Nowego Roku!

(…)
*Julian całuje Morta z radości że ryby pingwinów nie śmierdzą, bo dostają jakieś ciastka*

Julian: Ooo… Widzisz, Mort? Tak mi dobrze, że na chwilę zapomniałem jaki jesteś odrażający!

Kto rozpadł królewski tron! Ja wiem, to myśmy. Aa więc to wasza sprawka? Tak, ale my niechcący. Może i niechcący ale z prememedytacjom!

Maurice i Mort: ile razy pada gol, to Król Julian robi show!
Julian: Niech żyje jaaa!

Albo

Maurice i Mort: Już aha! Wie cała nacja aha! Że ten gość aha! To jest sensacja aha! Julian, Julian, Juliaaan!

I potem pingwiny

Skipper: Już aha!
Szeregowy: Wie cała nacja aha!
Rico: Tam, Tam!
Kowalski: To jest sensacja aha!
Razem: Julian, Julian, Juliaaan!
Julian: Hehe

Tak, oglądam pingwiny ;D

Zawsze jest jakaś osoba która pamięta stronę sprzed kilku lat.

Skipper: Witamy ponownie w wesołym cyrku.
Julian: Teraz mamy nowy… Repertuar.
Rico: MUHAHAHAHAHA

A jak stworzyć tutaj taką „stronkę”?…
Ja bym w tedy założyła teksty Kowalskiego hehe

Julian wybierając co chce zjeść: Nuda. Nie chcę. Nie lubię. Nie tknę. Wczoraj bym zjadł, ale dziś nie. Pass. Wróć, to było mango?! Są takie słodkie, i smaczne, i zdrowe, i słodkie… Rzekłem słodkie dwa razy?.. Nic nie szkodzi, mango może być podwójnie słodkie. HYYYYY! A teraz przepadło na zaaaaaawszeeeeee!!!!!!!!

Albo

Julian: Jadę ulicooom
Opony asfalt droooom
Pingwiny jak zobaczom drzewo, na zawał umyrom
Hej!
Julijan, Julijan, on twardy jest jak głaz
Mort: Jedziemy Panie ciut za wolno trzeba wcisnąć gaz!

Dzięki. Jak się uda to zrobię temat.

(…)
Julian: Klątwy czarnego ciasteczka!
Szeregowy: Jaką klątwę?
Julian: Klątwę czarnego ciasteczka! W zasadzie to zwykłe ciasteczko, tyle że wypełnione nienawiściOM i żółciOM! Oraz cukrem… I strasznym ZŁEEEM!
Szeregowy: Nie brzmi zachęcająco… Nie licząc tego cukru.
Julian: Cukier musi być, inaczej żółć zabiłaby cały smak.

Julian: Podejdź! No podejdź jak Ci mówię podejdź! No podejdź! Nie no… Aż tak to nie podchodź…

Julian: A co poniektórzejsi zdruzgotali moje piękne drzewo. Maurice: Król się też przyczynił. Julian: Nie wymieniajmy nazwisk.

Julian: Wysysamy muzyczkę… Wysysamy muzyczkę… I oddajemy… Wysysamy… *muzyka przestaje grać*
Julian: No ale nie całą, zachłanne pastuchy!

*Julian buduje Morta że śniegu*
Julian: NIE TYKAJ STOPYYY
*Julian kopie śniegowego Morta*
Julian: Ale tak na serio to tęsknię… *Julian całuje resztki śniegowego Morta :p*

Czy twój ubespieczyciel cię wykorzystuje? Julian: Hm, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Mów jeszcze? A po chwili takie czekaj, czekaj, nie wiem co mam zrobić żeby mnie wykorzystano!

Julian jest Julianem i Julianem pozostanie.

Teksty z Madagaskaru 2!

Julian: Gdzie się podziały podziały klasowe, Maurice?…

Julian: O, patrz, ktoś wyrzucił całkiem dobrą głowę.
Maurice: Marnotrawstwo!

Julian: Do kobiety trzeba się pofatygować… Potem patrzysz jej w oczy… Tak?… Potem się do niej przesuwasz… ale nie całkiem… najlepiej prawię do końca… Teraz czekasz aż ona się troszeczkę przysunie… Nieprawdaż?…. Wasze wargi praktycznie się już stykają… A potem mówisz, jak bardzo jej nienawidzisz.
Melman: Raczej… Raczej kocham.. Ale…
Julian: A to pies na baby! Szczęk, szczęk! Ostry z Ciebie zawodnik, wiesz?

(…)
Julian: Moi znajomi Bogowie, jom zjedzom. Mówię o ofierzę… „Mmmm… Dziękuję za tę ofiarę..” „A może jeszcze jedną?” „Nie, jedną dziennie wystarczy..” „Na pewno? Poczuję się bardzo dotknięty jeśli nie przyjmiesz kolejnej ofiary.” „Ale ja nie chcę kolejnej ofiary, okeeeeej?” „Ale jesteś taki chudy…” „NIE BĘDĘ NIC WIĘCEJ JADŁ, JASNE?!”

Julian: A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.

Jak mi się jeszcze przypomni to dam ;p

Powrót do Pingwinów z Madagaskaru XD

Julian: Mój mózg zasługuję na pochwałę… Mózgu, mądryś! „Zawsze to jakaś odmiana, a nie kolejny pomysł od tyłka” „Ej, nie na bijaj się z mojego tyłka!” „Tyłek, tyłek, tyłek!” „Przestań!” „Przestań z tym przestawianiem!” „Nie chcę mi się z Tobą gadać!” „Mi z Tobą też nie!”

*Julian i Rico rozwalają bilboard*
Skipper: Kto wydał pozwolenie na detonację bilboardową, hmmm?
Julian: Kto wydał pozwolenie na pingwinią zapytację, hmmm?

Jak będziemy tak wymieniać wszystkie teksty, to nic nie zostanie D:

*Pingwiny płaczą, Julian się do nich przyłącza, a pingwiny na niego patrzą*
Julian: Chcę… Chcę zobaczyć rzygającego pingwina.

Julian: Maurice, moje magiczne pudełko dźwiękowe zgubiło swój dźwięk! Maurice: Bateria zdechła. Julian: Nie nie, bateria nie może zdeść, bateria w moim pudełku nigdy nie zdycha.

Julian: Trzeba Cię powstrzymać dziś
Tak mówi mały miś
Dajcie mi bas
To oczaruje was
Dajcie mi dźwięk
Ujrzycie tyłka wdzięk!
Zaczynamy bibę wszyscy razem bam bam bam YEAH
Kolanami w brodę wal (?) i bam bam bam
Poczuj ten flow
Kiedy macham kitą swą
Zaczynamy bibę wszyscy razem bam bam bam
Mort i Maurice
Wyjedzą z kubła ryż
Zaczynamy bibę wszyscy razem*wali w śmietnik co wytwarza dźwięk Bam bam bam*
Tak się właśnie tańczy tu
Tak się właśnie tańczy tam
Tak się właśnie robi tu bam bam bam
Bamcnij na podłogę się bam bam bam
Wolno też ja mogę więc bam. bam. bam.
Ta duża machina dobrze mnie słyszy bam bam bam
Delfin się stara i głośno też dyszy bam bam bam!
Głośniej, głośniej, basy dajcie głośniej
Basujemy bitbitujemy
Lewa, prawa tańczę sam!
*Obrywa Pingwinami*
Bam bam bam bam

Jest taka moja piosenka *mdleje*

(…)

Julian: A teraz tylko poczekajmy, aż przybysze zapadną w sen.

Pięć sekund później:

Julian: DŁUGO TU TAK BĘDZIEMY SIEDZIEĆ?!

(…)

Julian udając robota: Jestem ge-nia-lny, jestem ge-nia-lny, jestem robo-królem i w ogóle, mam moc, mam moc!

Albo jak Skiper mówi że lubi grę zespołową a Julian, to tak jak ja, oczywiście dopuki to ja nim dowodzę.

Julian: Królem będąc, to ja mam taką władzę, że mogę rozkazać wszystkim duchom i straszydłom, żeby mi stąd WON!

Julian „wyjmując” rybę z brzucha Kowalskiego: To… to jest gorsze…. niż kiedy musiałem przyjąć poród Morta…

Czy jakoś tak… Ale Mort jest starszy od Juliana… Hmmm…

Kolejna zagadka wrzechświata.

Kitka: Nie… Nie mogę na to patrzeć!..
Julian: A więc wszystko Ci opiszę za pomocą symfonii efektów dźwiękowych. Flak! Arghhh! Ukh!
(…)
Julian: AAAA JESTEM PINGWINEM I SPADAAAMM!
Kitka: AAAAA!
Julian: Nie, to ostatnie to tylko się rozgrzewałem, na wypadek jakby tak było… Ale nabrałem Cię komicznie.
(…)
Skipper: O, Panno Kitko, mógłbym tak Panią ratować codziennie…
Julian: *pokazuje całowanie* Chciałbym się całować ale nie mam warg.

Julian: Lubię oglądać zwierzęta na komputerze, a raczej lubię się oglądać na komputerze. Yyyyyyyyy, co to jest komputer? Mort: Ja uwielbiam komputer! Julian: Aaa, więc wiesz co to? Mort: Nie, ale nie muszę wiedzieć, żeby uwielbiać! D.

(…)
Julian: Ale całe zoo czy tylko część? Bo tak szczerze to wybieg dla słonia już dawno powinien być zburzony…
*pingwiny się na niego gapią*
Julian: No dobra, ratujmy to całe zoo!

Po chwili:
Julian: A niech se burzy to zoo, nie dbam o to.

Julian: Wiecie jak źle gotuje Maurice?
Maurice: No słuchamy jak bardzo źle!..
Julian: Tak źle, że jego potrawy są niedobre!

Julian: Albowiem czym jest impreza bez tortu? Cóż, zapewne nadal imprezą, ale czuć że czegoś brakuje, jakiegoś… Tortu…

Julian: Niech duchy nocy złeeeee
Gryzące te i nieeeee
Zostawią wydrę tęęęę
Zostawią wydrę tę bo sypia przez nie źle
Won mi, won mi (won mi, won mi)
Wynocha stąd (Wynocha stąd)
Won mi, won mi (won mi won miiiii)
Wynocha precz (Wynocha precz)
Skipper: Panowie, nic tu po nas, i tak za długo już patrzymy na te pląsy.
Julian: To działa! Patrz jak mi aura pulsuje!

Julian: *do Maurice’a* bo przecież *pluje na Maurice’a* nie może być bez *pluje na Maurice’a* bo bemdzie sterczał jak jakiś gupi fotel, co nie lata!!! *pluje na Maurice’a*
Kiedy Maurice nadmuchiwał balony do Superkomfotopieszczaczoszybotronu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink