Kategorie
Muzyka rużna

Za ostatni grosz, wersja moja i kolegów.

5 odpowiedzi na “Za ostatni grosz, wersja moja i kolegów.”

Nie wiedziałem zabardzo gdzie to wrzucić, czy do wspomnień z Lasek czy tutaj. W końcu wrzuciłem tutaj.

A i jedyne do czego można by było się przyczepić, to nie ma gitary elektrycznej i bas, ale…
Nieźle to brzmi, na prawdę.
Fajnie mieć takie wspomnienia i je pielęgnować.
Gratuluję bloga i talentu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink