30 odpowiedzi na “Reakcja kolegi na łóżko, które spadło mu na głowę. Posłuchajcie.”
Dokładnie to było tak. Kolega chciał włożyć pościel do łóżka no i spadła mu na głowę ta część, którą się podnosi no wiecie.
ooo fuck, szkoda go ale reakcja rozwala 😀
Mi też kiedyś spadło łóżko na głowe, jak wkładałam do niego pościel i to tak dwa razy miałam w internacie. Matko, to na prawdę boli.
Też się kiedyś walnąłem i tak się wydarłem wtedy aż pani przybiegła i zaczęła pytać, co tu się dzieje. Tam z tymi sprężynami coś było nie tak. Kiedyś jak pojechałem do Lasek w odwiedziny, to jak ścieliłem łóżko to musiałem prosić kolegę, żeby mi to trzymał, bo się samo zamykało. Zgłosiłem to do pani kierownik i przyszedł jakiś gościu i to naprawił.
biedactwo. A tak z ciekawości czym to było nagrywane bo taka fajna oldschoolowa jakość
Olympus hyba.
Jaaaaa damian osiewak jak ja za nim tęsknie.
No ciekawe, czy będzie na zjeździe?
No nie złe to było ale mimo wszystko mu wspułczuję bo pewnie potem miał wielką śliwę na głowie.
No szkoda go.
Ja nie mogę! 😀
Myślałem, że na prawdę je rozwali na kawałki.
ałłł to musiało bardzo boleć ałłłł
No mi się to kiedyś też zdarzyło. Tak się wydarłem, że aż pani przyszła i zaczęła pytać co się dzieje.
O w mordkę jeża nietoperza! Ałaa! I nie wiadomo czy to się śmiać czy płakać. Ten wpis przypomniał mi pewną sytuację ze szkoły..Pytał kolega jak to jest nie widzieć. Poradziłam mu zawiązać sobie oczy i pochodzić po znanym sobie otoczeniu. Na drugi dzień ma guzisko na głowie. I mówi, że to moja sprawka. Ludzie w brecht, ja w szoku.. I sprawa się rypła.. No kto mu kazał otworzyć szufladę, walnąć się o nią i wywalić o własne krzesło? No przecież nie ja..:) Dobrze, że ze schodów nie próbował po niewidomemu złazić..
Taa to już by dawno bez zębów leżał.
Właśnie. I byłoby na mnie… 🙂 Mam nadzieję, że wyra nie rozkładał.. 🙂
Jeszcze byś się musiała składać na protezę haha.
Upsss. 🙂
No bo to wsystko pzez ciebie wsystko!
A jaaak? 🙂 Bieeedaak. 🙂
Kiedyś się tak na rowerze wywaliłem, że zdarłem łokcia.
Uuu.
Wychowawca mi to potem przemywał wodą utlenioną ałaaaa. Dobrze, że nie spirytusem.
No, utleniona szczypie, bo odkaża.
Po kilku dniach taki strup mi się zrobił i niepotrzebnie poszedłem któregoś dnia z nim na basen, bo znowu mi to rozmiękło haha.
dobre jaja z tym lóżkiem
No, szkoda chłopaka d.
Aua, aż poczułam jak to boli.
Noo, kiedyś też tak przypierniczyłem prosto w czoło.
30 odpowiedzi na “Reakcja kolegi na łóżko, które spadło mu na głowę. Posłuchajcie.”
Dokładnie to było tak. Kolega chciał włożyć pościel do łóżka no i spadła mu na głowę ta część, którą się podnosi no wiecie.
ooo fuck, szkoda go ale reakcja rozwala 😀
Mi też kiedyś spadło łóżko na głowe, jak wkładałam do niego pościel i to tak dwa razy miałam w internacie. Matko, to na prawdę boli.
Też się kiedyś walnąłem i tak się wydarłem wtedy aż pani przybiegła i zaczęła pytać, co tu się dzieje. Tam z tymi sprężynami coś było nie tak. Kiedyś jak pojechałem do Lasek w odwiedziny, to jak ścieliłem łóżko to musiałem prosić kolegę, żeby mi to trzymał, bo się samo zamykało. Zgłosiłem to do pani kierownik i przyszedł jakiś gościu i to naprawił.
biedactwo. A tak z ciekawości czym to było nagrywane bo taka fajna oldschoolowa jakość
Olympus hyba.
Jaaaaa damian osiewak jak ja za nim tęsknie.
No ciekawe, czy będzie na zjeździe?
No nie złe to było ale mimo wszystko mu wspułczuję bo pewnie potem miał wielką śliwę na głowie.
No szkoda go.
Ja nie mogę! 😀
Myślałem, że na prawdę je rozwali na kawałki.
ałłł to musiało bardzo boleć ałłłł
No mi się to kiedyś też zdarzyło. Tak się wydarłem, że aż pani przyszła i zaczęła pytać co się dzieje.
O w mordkę jeża nietoperza! Ałaa! I nie wiadomo czy to się śmiać czy płakać. Ten wpis przypomniał mi pewną sytuację ze szkoły..Pytał kolega jak to jest nie widzieć. Poradziłam mu zawiązać sobie oczy i pochodzić po znanym sobie otoczeniu. Na drugi dzień ma guzisko na głowie. I mówi, że to moja sprawka. Ludzie w brecht, ja w szoku.. I sprawa się rypła.. No kto mu kazał otworzyć szufladę, walnąć się o nią i wywalić o własne krzesło? No przecież nie ja..:) Dobrze, że ze schodów nie próbował po niewidomemu złazić..
Taa to już by dawno bez zębów leżał.
Właśnie. I byłoby na mnie… 🙂 Mam nadzieję, że wyra nie rozkładał.. 🙂
Jeszcze byś się musiała składać na protezę haha.
Upsss. 🙂
No bo to wsystko pzez ciebie wsystko!
A jaaak? 🙂 Bieeedaak. 🙂
Kiedyś się tak na rowerze wywaliłem, że zdarłem łokcia.
Uuu.
Wychowawca mi to potem przemywał wodą utlenioną ałaaaa. Dobrze, że nie spirytusem.
No, utleniona szczypie, bo odkaża.
Po kilku dniach taki strup mi się zrobił i niepotrzebnie poszedłem któregoś dnia z nim na basen, bo znowu mi to rozmiękło haha.
dobre jaja z tym lóżkiem
No, szkoda chłopaka d.
Aua, aż poczułam jak to boli.
Noo, kiedyś też tak przypierniczyłem prosto w czoło.